sobota, 22 listopada 2014

Rozdział 15: Odległe wspomnienia.

 *Dla przypomnienia, kursywa to wspomnienia*


Można pomyśleć, że mam kołowrotek każdego ranka gdy się budzę, ale sądzę, że ciągle jestem pod wpływem alkoholu.
 

Z kacem większym niż wieża Eiffla, wiem, że ostatnia noc musiała być ostra.

Wspomnienia z zeszłej nocy są jak czarny ekran. Nic nie pamiętam.

Moją klatkę piersiową zakrywała ręką, a czyjaś głowa leżała naprzeciw mnie. Skrzywiłem się.

Nie lubię tego.

Jeśli już, to jest kurewsko niewygodne.

Ona nie mogła być taka dobra.

Usiadłem w końcu i uwolniłem się spod nagiej dziewczyny w moim łóżku, rozciągnąłem się, ale mój żołądek nie czuł się pewnie.

Zajęczała przez sen, a widok świeżych śladów bata na jej plecach sprawił, że mój kutas stwardniał trochę bardziej.

Cofam to co powiedziałem i uśmiechnąłem się głupkowato patrząc w dół na jej półnagie ciało. Tylko jej tyłek okryty był cienkim prześcieradłem.

Sprawdziłem godzinę na telefonie. Kurwa. Muszę ją obudzić, zanim domownicy wstaną.

Wezwanie dla niej taksówki było łatwe. Nie byłbym zdziwiony, gdyby firma wyrobiła mi kartę VIP. Prawie każdego dnia dzwonię po jedną.

Klepnąłem ją kilka razy w ramię, aż się poruszyła.

- Wstawaj. - rzuciłem gniewne spojrzenie.

Po chwili przebudziła się. Włosy w nieładzie, a makijaż rozmazany na twarzy.

Wygląda jakby płakała.

Ale nie obchodzi mnie to. Gdybym widział ją płaczącą, zlizał bym jej łzy.

Niewinne łzy dziwki.

Włożyłem bokserki i wziąłem mój portfel z szafki, po czym westchnąłem.

- Trzymaj. - bez słowa rzuciłem parę banknotów na łóżko. Szybko zgarnęła pieniądze i przestraszona włożyła ubrania, podczas gdy ja podpalałem papierosa.

Zanim mogła powiedzieć dziękuję, wysłałem ją na zewnątrz, zanim Yaser kurwa wstanie.

Ale była tak kurewsko głośna.

Zamknąłem drzwi wejściowe i wywróciłem oczami, gdy kurwa zobaczyłem głowę stojącą na szczycie schodów.

- Wszystko w porządku synu?

- Nie udawaj, że ci kurwa zależy. - wywróciłem oczami, a Yaser spojrzał w dół, gdy ja wchodziłem po schodach. Moja głowa bolała coraz bardziej z każdym pojedynczym krokiem, który zbliżał mnie do mojego zbawcy, mojego pierdolonego łóżka.

- O której godzinie wróciłeś do domu ostat...

- Jakie to ma znaczenie? Jestem tu teraz, czy nie?!

- Obowiązuje cie godzina policyjna, Zayn. Martwiliśmy się o ciebie.
 

- Mam 18 lat. Jestem pewien, że potrafię się sobą zająć. Jestem wystarczająco dorosły, by o siebie zadbać, tak czy inaczej. - wyraziłem swoje niezadowolenie. - Pozwól mi kurwa być mężczyzną.

Yaser westchnął, a ja minąłem go zirytowany.

- Proszę, odpocznij, synu. Dziś wieczorem idziemy na kolację do państwa Diamond wraz z kilkoma kolegami z mojej pracy.

- Wszystko jedno. - trzasnąłem drzwiami i rzuciłem się na łóżko. Ale nie mogłem zasnąć.
 

Jak już raz wstanę, to już wstanę na dobre.

Nie ma wyjścia, tylko sen mógł odciąć mnie od tej rzeczywistości, która była gorsza od pierdolonego piekła.

Westchnąłem zirytowany i odkręciłem kurek pod prysznicem na jeszcze wyższą temperaturę.


Gorący prysznic.

Kiedy wreszcie wyszedłem spod prysznica moje plecy były kompletnie odrętwiałe. Wytarłem lustro i spojrzałem na moje palące, czerwone plecy. Westchnąłem.

Mam popieprzone w głowie.

Chwyciłem butelkę wódki i wziąłem porządny łyk, to powinno mi pomóc zasnąć i pomoże, jeśli opróżnię tę i jeszcze połowę następnej.

Jedyną rzeczą, która mnie kurwa obudziła to Safaa i jej irytująco-pierdolona zabawka w drugim pokoju. Jest 9:30 rano, a ja w końcu znalazłem przyczynę rosnącego kaca.

Zawarczałem, gdy uświadomiłem sobie jak bardzo oślepiało mnie światło z rozchylonych zasłon, zakryłem się kocem.

Ktoś dobijał się do drzwi, zmuszałem się do wyjścia z łóżka. Zamiast tego złapałem wódkę, którą zostawiłem na szafce obok łóżka i wypiłem do dna.

Moje jedyne lekarstwo na kaca; więcej alkoholu.

- Zayn! - oh kurwa świetnie, Yaser. - Natychmiast otwieraj te drzwi!

- Tak, tak. - wywróciłem oczami i otworzyłem drzwi.

Otworzył je, zanim ja zdążyłem. Jestem zbyt wolny w swoich reakcjach, bo gdy drzwi ustąpiły butelka wypadła mi z ręki.

- Czego chcesz?! - patrzyłem na niego gniewnie.

- Co zrobiłeś z moim samochodem?! - gapił się na mnie.

- Jaki samochód? - uniosłem brwi i oparłem się o framugę drzwi.

Patrzył na mnie, a ja dałem mu możliwość, by pokazał jakiś ojcowski gest.
 

- Gdzie on jest?! Wiem, że to byłeś ty! Gdzie on jest?!

Potarłem moje biedne skronie. Gdybym tylko mógł uderzyć tego skurwiela w głowę, może wtedy przestałby krzyczeć.

- Jest gdzieś w Londynie. - wzruszyłem niedbale ramionami i trzasnąłem drzwiami, ale on zatrzymał je. Wywróciłem oczami i położyłem się z powrotem na łóżku.

Nawet nie wiem gdzie on jest. Muszę zadzwonić do Cody'ego i zapytać co się do kurwy działo ostatniej nocy, bo nic nie pamiętam.

- Gdzieś w Londynie. Co to za odpowiedź Zayn? Dlaczego tak się zachowujesz?! - usiadł na końcu mojego łóżka, ale zignorowałem to.

- Pozwól mi do kurwy spać. - wymruczałem zmęczony.

- Co zrobiliśmy źle?! - zapytał desperacko.

Przewróciłem oczami.

- Tak bardzo nas nienawidzisz?

- Yaser, po prostu wyjdź człowieku.

Westchnął i zostawił mnie na chwilę. Ale później usłyszałem jak wraca i ściągnąłem koc z wzrastającą irytacją, ale to była Waliyha.

- Czego chcesz?! - spojrzałem na nią, patrzyła w dół, prawie wystraszona.

- Ta-Tata powiedział mi aby dać ci aspirynę i wodę. - uśmiechnęła się nieśmiało i spojrzała w dół, gdy ja zmarszczyłem czoło. - Przepraszam.

- Wynocha z mojego pokoju.

Spojrzała ze smutkiem w dół. 


- P-przepraszam.

Ruszyła się, a ja na dźwięk zamykanych drzwi wziąłem aspirynę i połknąłem ją z odrobiną wódki.

Przez resztę dnia byłem sam by spać. Jak każdego dnia.

Powracam do życia w godzinach nocnych.

Martwy w dzień.

Nienawidzę ludzi.

Kurewsko ich nienawidzę. Jeśli mógłbym coś zrobić, chciałbym zabić każdą pojedynczą osobę, która kurewsko mnie irytuje.




***




- Zayn? - Victoria wchodząc do gabinetu wyciągnęła mnie z mojego zamyślenia. Przełknąłem i odłożyłem pióro na biurko.

- Um, idę do łazienki. Zrobię teraz test.

Ponownie przełknąłem. 


- Dobrze. - skrzywiłem się i z powrotem spojrzałem w dół, a ona westchnęła i zaczęła zbliżać się do mnie.

- Wszystko w porządku? - zapytała, a ja obróciłem krzesło, by na nią spojrzeć.

- Ja na prawdę wyrządziłem im krzywdę jak byłem młodszy. - wymamrotałem. Victoria zmarszczyła brwi.

- Moim rodzicom. - wyjaśniłem. - To znaczy, Yaserowi i Trish. - chwyciłem jej rękę i pociągnąłem w dół na moje kolana.

- Chcesz o tym porozmawiać?

Westchnąłem i pocałowałem jej policzek.- Może później.


- Kocham cię. - wyszeptała. - Jesteś bardzo silny.

Uniosłem brwi ze zdziwienia. Nie mogłem się z tym zgodzić.

- Kocham cię bardziej.

- Dobrze więc, muszę, no wiesz, pójść do damskiego pokoju.

Zrobiłem uśmiech, gdy ona zostawiła pocałunek na moich ustach.

- Wrócę. - wymruczała.

                                                                              


***



- Nie, wyglądasz przystojnie. - Trisha uśmiechnęła się nieśmiało, a ja skrzywiłem się.

- Wyglądam jak jakaś pipa.

Nienawidzę nosić smokingu.

- Hej, jesteśmy w domu Diamondsów. - powtórzyła Trisha. - Proszę, zachowuj się.

- Wszystko jedno. - wymamrotałem na jednym wydechu. 


Jos Diamond jest pierwszą osobą, która klepnęła mnie w rękę, by powstrzymać mnie przed wzięciem kieliszka wina, a ten gest kurewsko mnie zirytował.

- Ty musisz być Zayn. - przywitał się.

Teraz to właśnie tak wita się ludzi. Uderzając w rękę, gdy chcą sięgnąć po coś, czego pragną.

Przeniosłem swój wzrok na niego. Jedno spojrzenie na tego gościa i już go kurewsko nienawidzę.

- A ty jesteś? - odgryzłem się.

Oczywiście, że wiem kim jest ten facet, ale jeśli on jest takim arogantem i uderza kurwa moją rękę, mogę dać mu poczuć jego własnej medycyny.

- Dużo mądrzejszy niż ty. - uniósł brwi, prawie wyzywając mnie.

- Ale na pewno nie bystry. Gdybym był tobą, trzymałbym się z dala ode mnie. - spiorunowałem go wzrokiem, a on uniósł brwi ze zdziwienia, zanim Trisha kurwa przyłączyła się do rozmowy.

- Panie Diamond. Widzę, że poznał pan już mojego syna. - powiedziała prawie wystraszona, jakbym zrujnował szansę Yasera na jakikolwiek pierdolony biznes, który chce prowadzić.

- To ten chłopiec, którego macie na swoich barkach Trisha. - Jos założył najgorsze, a ja wywróciłem oczami. - Wygląda jak kłopotliwy typ.

- Oh, a może jednak jesteś bystry. W końcu masz w czymś rację.

- Zayn, synu. Dlaczego nie pójdziesz i nie dołączysz do twoich sióstr przy stole?

- One nie są moimi siostrami. - skrzywiłem się.

Trisha posmutniała, trochę rozczarowana. 


- Proszę, synu.

- Ja nawet nie chciałem tu być. - westchnąłem. - Przyszedłem. A teraz, mogę już wyjść?!

- Przepraszam. - uśmiechnęła się uprzejmie do tego dupka, a ja westchnąłem, gdy mnie odepchnęła. - Twój ojciec chce, żebyś został na obiedzie.

Przewróciłem oczami. 


- Nie chcę zostać. Wolałbym umrzeć niż tu zostać.

- Obiecałeś, że będziesz się zachowywał.

Wzruszyłem ramionami i spojrzałem z powrotem na tego dupka, który mnie wkurzył. W ręku trzymał kurewsko brzydką skałę.

Co jest w niej takiego dobrego?

Westchnąłem zirytowany. 


- Dobrze. Będę się zachowywać. - zadrwiłem.

Więc zamiast wtopić się w tłum ze wszystkimi w tym pieprzonym pokoju, zaciągnąłem się do mini baru, by zapić swoje smutki.

Mam tylko 18 lat i więcej problemów, niż kurwa człowiek w średnim wieku.

Mój terapeuta to oceniający sukinsyn i więcej do niego nie pójdę.

Skończyłem na wydaleniu ze szkoły za złapanie mnie na paleniu w pobliżu przedszkolaków i po bójce z największym samozwańczym liderem szkoły.
 

To wydarzyło się dwa lata temu, a teraz obleciał go strach ponieważ nie jestem pod żadną kontrolą. Myślę, że powinienem siedzieć w tym bardziej, ponieważ to jedyna rzecz na jaką zasługuję.

Trisha i Yaser zaczynają tracić nadzieję co do mnie, ale czy to nowość?

Oh. Fakt, że ostatniej nocy rozbiłem auto Yasera i uciekłem, prawdopodobnie spowodowało umieszczenie mnie na ciaśniejszej smyczy i jestem pod stałą kontrolą. Znalazł później tego chłopaka i to sprawiło, że znalazłem się w gównie.

Pierdolić wszystko.

Nie chcę być w tym pierdolonym miejscu.

Facet, który wygląda jak on, powinien siedzieć przed komputerem i dzwonić do gości, by zebrać ich wokół stołu.

Ale, nie czułem tego.

Wzruszyłem ramionami i odwróciłem się, by odejść.

Szedłem w dół dużym korytarzem i w górę schodami. Nie wiedziałem dokąd idę, ale ten dom jest kurewsko duży.

Wypiłem resztę whisky i rozbiłem szklankę o podłogę; rozwalając ją na kawałeczki.

Otworzyłem jedne z drzwi i szczęśliwie znalazłem bibliotekę. Rozejrzałem się po pokoju, by znaleźć kolejne drzwi prowadzące w dół.

Odwróciłem się za siebie, zanim ruszyłem dalej, zszedłem w dół i po omacku wyszukałem włącznik światła.

Po włączeniu go, zdałem sobie sprawę, że znajduję się w winiarni, a moje oczy prawie wyszły mi z orbit.

Rozejrzałem się po wszystkich rodzajach.

Wszystkie odmiany, które zawierają alkohol są zabronione dla mojego ojca, mi natomiast smakują jak niebo.

Mój telefon zawibrował w kieszeni, wyciągnąłem go, kiedy usiadłem i rozwiązałem muszkę. Roztrzepałem włosy i przeczytałem wiadomość od Doniyi.

* Gdzie jesteś?! Mama i tata się martwią.

Do kurwy nędzy ludzie!

Nie zamierzałem odpowiedzieć. Powinni zacząć projektować nowe telefony, najlepiej takie, które wyłapią pierdolony sygnał tutaj z dołu.

Zdecydowałem się wrócić, zamknąłem drzwi i wyłączyłem światło przed wejściem z powrotem do biblioteki.

Zauważyłem biurko i od razu podszedłem bliżej, by sprawdzić czy w szufladzie znajdę coś, co mnie zainteresuje.

Papierosy.

Jestem tak cholernie zły, że zabrali je ode mnie.

Wyrządza to więcej szkody, niż pożytku.

Jedyną rzeczą jaką znalazłem były papierosy i zabrałem je przed powrotem do jadalni, gdzie byli wszyscy.

Przełknąłem, kiedy zorientowałem się, że wszyscy siedzą, a ja byłem jedynym, który stał.

Każdy pojedynczy wzrok skierowany był na mnie.

- Co?! - skrzywiłem się i zirytowany wzruszyłem ramionami, a wszyscy odwrócili się.

Yaser wskazał bym przyszedł i usiadł obok. Pierwszy raz posłuchałem go bez negowania.

- Gdzie byłeś?

- W winiarni. - wzruszyłem ramionami.

Jos spojrzał na mnie. Wywróciłem oczami. Dlaczego siedziałem obok tego dupka? 


- Dlaczego tam byłeś?!

- Ponieważ lubię alkohol. - spojrzałem na niego i wyjąłem tą głupią skałę z jego ręki. Z trudem złapał powietrze i starał się zabrać go z powrotem, ale odepchnąłem jego rękę.

- Dlaczego dbasz o tą głupią rzecz? - obróciłem kamieniem w ręku.

- Oddaj go. - rozkazał Yaser..

- Nie.


- To bardzo cenna skała. Warta około trzy miliony funtów. - poinformował mnie Jos z szokiem wymalowanym na jego twarzy.

Gapiłem się na niego. 


- Ta pieprzona skała? - zakpiłem.

- Zayn! - zagroził Yaser.

- Mógłbym wyjść na zewnątrz i podnieść skałę. Co jest specjalnego w tej pieprzonej rzeczy?!

- To księżycowa skała.

Zaśmiałem się. 


- To takie głupie. Jeśli wyrzucę go przez okno, będziesz płakał? Jesteś bardzo oddany dla głupiego kamienia księżycowego?

- Zayn. Oddaj mu ten księżycowy kamień.

Wywróciłem oczami i przekazałem głupi kamień w ręce Josa. Odwróciłem krzesło, by spojrzeć na Yasera.

- Dlaczego do kurwy wciąż tu jestem?! Wychodzę.

- Nie wychodzisz. - wymamrotał cicho.

- Właśnie, że wychodzę.

- Właśnie, że nie. Zostajesz tutaj.

Wywróciłem oczami, a Jos odszedł od stołu.

- Zachowuj się. - Yaser ostrzegł pokornie, a ja wywróciłem oczami i wziąłem od kelnera butelkę szampana.

- Właśnie to robię. - wysyczałem zirytowany.

Jos wrócił, ale zajął miejsce naprzeciwko mnie. A osobą zajmującą miejsce obok mnie jest ten wkurwiający dzieciak, któremu obiłem twarz parę nocy temu.

- Co ty tu robisz? - skrzywiłem się.

-To dom mojego ojca. - wymamrotał szybko.

- Twój ojciec to kutas.

Spojrzał na mnie. 


- Słyszałem, że byłeś adoptowany?

- Tak i co? - wzruszyłem ramionami poirytowany.

- Nie powinieneś być zaskoczony. Rodzina Malików jest szanowana. A ty jesteś nikim w porównaniu z nimi.

- Dlaczego mówisz mi rzeczy, o które nie dbam?! - nalałem sobie trochę szampana do kieliszka i wziąłem łyk z samej butelki.

- Ponieważ jesteś samolubnym dupkiem.

Niedbale wzruszyłem ramionami. 


- Powtórzy jeszcze raz, jak masz na imię? Napletek?

- Pieprz się.

- Sam się pieprz kreaturo.

Przewrócił oczami i utkwił wzrok na Trishy. 


- Twoja mama jest gorąca, tak swoją drogą.

Spojrzałem na niego. 


- Chyba kolejny raz chcesz dostać w tą swoją pieprzoną mordę, jeśli się nie zamkniesz.

Zaśmiał się niekontrolowanie, a ja popchnąłem go sprawiając, że opadł z powrotem na krzesło. Dla wsparcia się chwycił się obrusu powodując, że wszystko z niego spadło; sztućce, szklanki, talerze, butelki z winem, wylądowało na ziemi, ponieważ jego gruba dupa zahaczyła o najbardziej delikatną stronę.

W pokoju zapanowała kompletna cisza, a ja zaśmiałem się bardzo głośno, aż wszyscy z naszej strony wstali od stołu.

- To było zabawne. - zakpiłem.

- Zayn! - wtrącił się Yaser, a ja przewróciłem oczami i wstałem kopiąc rozbite szkło.

- Zobaczyłem na nim muchę.

Ten skurwiel wstał z zakłopotaniem na twarzy.


 - Jesteś pokraką!

- Tak, tak. - pomachałem mu na pożegnanie i zaśmiałem sam do siebie.

Skrzywił się, a ja zachichotałem, kiedy Jos wstał z miejsca.

- Proszę aby wszyscy zebrali się w salonie, póki nie zostanie to uprzątnięte.

Pokój powoli pustoszał, a Yaser potrząsnął głową.

- Chodź. - wymamrotał, gdy przechodził obok udając się do salonu.

Odwróciłem się do tego dupka, który wciąż był za stołem.

- Na co się kurwa gapisz dupku?! Właśnie zrujnowałeś obiad.

- To nie moja wina, że nie masz refleksu. - wzruszyłem niedbale ramionami. - Może, gdybyś trzymał swoją buźkę zamkniętą, nie musiałbym strzelić cię w ryj tamtej nocy. Słabeuszu.
 

Skrzywił się i próbował mi oddać, ale zrobiłem krok w bok i powaliłem go na ziemię.






***



- Yyyyy, Zayn.

Westchnąłem i spojrzałem w górę, by zobaczyć wchodzącą Victorię. Jej twarz była blada.

Na jej widok od razu usiadłem prosto.

- I jaki jest wynik?!

Przygryzła wargę, a ja stanąłem tak, by zmniejszyć dystans między nami.

- Yyy, jest pozytywny.

- Pozwól mi zobaczyć.

Spojrzała na to małe coś, a ja zamrugałem.

- Dwie kreski.

Westchnąłem z ulgą.

- Oh dzięki bogu! - uśmiechnąłem się i przyciągnąłem ją do siebie, by pocałować w policzek. Victoria wyglądała na zszokowaną, gdy owinąłem ramię w koło jej talii, żeby ją uściskać. - Jestem taki szczęśliwy. - wymruczałem.

- Ale jest pozytywny. - wyglądała na bardzo zdziwioną.

Odsunąłem ją od siebie i uśmiechnąłem się.

- Kochanie, to nie jest test ciążowy. Właśnie jajeczkujesz.

Wyglądała na bardzo rozczarowaną.

- Oh.

- To test na jajeczkowanie.

Victoria westchnęła ciężko, a ja uśmiechnąłem się.

- Nie jesteś w ciąży.

Podrapała się po głowie, nie była pewna co powinna powiedzieć.

- Wszystko w porządku?

- Tak, jestem tylko przytłoczona. - spojrzała w dół, a ja zamknąłem oczy.

- Przepraszam. Powinienem był ci powiedzieć zanim go wzięłaś.

Wymusiła uśmiech.

- Jest w porządku. W takim razie wyrzucę to.

Przyciągnąłem ją bliżej, gdy próbowała odejść i objąłem jej twarz.

- Pewnego dnia. - wyszeptałem uspokajająco. - Teraz, to nie jest odpowiedni czas.

Spojrzała w dół i próbowała się uśmiechnąć, zanim spojrzała na mnie tym nieobecnym wzrokiem.

- Wiem. Rozumiem.



***



- Uderz mnie jeszcze raz pierdolona cioto!

Zostawiłem moją gardę otwartą i w tym momencie jego cios dostał się do mojej szczęki, co doprowadziło mnie do większej furii.

Cios za ciosem, przyszpiliłem go do podłogi i nie byłem nawet pewien czy krew na moich pięściach jest z moich kostek czy z jego złamanego nosa.

Natychmiast zostałem odciągnięty przez dwóch postawnych mężczyzn, jednym z nich był Yaser, a ja szarpiąc się starałem się im wyrwać.

Wyciągnąłem ręce do Josa, po czym zauważyłem jego wystawiony, pierdolony palec na mnie.

- Wynoś się z mojego domu!

Uśmiechnąłem się. Pieprzcie się wszyscy. 


- Sam stąd wyjdę. - odepchnąłem ochroniarzy i wyszedłem z domu, ale zostałem zatrzymany przez Yasera.

- Czego ode mnie chcesz?! - zapytałem wkurzony.

- Zabiorę cię do domu. - wyciągnął kluczyki z kieszeni, a ja zabrałem je do niego.

- Mogę kurwa jechać sam. Nawet nie chciałem tu być, tak po pierwsze.

Odszedłem od niego jak najdalej bez oglądania się za siebie, by zobaczyć jego rozczarowanie na twarzy.

Moją pierwszą myślą było to, by pojechać do domu Emmy.

Ale ona jest na wakacjach, a ja jestem żądny dominacji.

Szukałem portfela Yasera. Pierdolony głupek zawsze zostawia go w aucie.

Gdy tylko go znalazłem udałem się jak zwykle do klubu BDSM.

Natalie przywitała mnie w drzwiach i ponieważ jestem tu jak zwykle, od razu zabrała mnie do mojej zabawki.

Odkluczyła drzwi i otworzyła je przede mną, gdy tylko wszedłem zobaczyłem Ally, była plecami do mnie.

- Alison. - Natalie zawołała ją. - Pan Zayn właśnie przybył.

Jej włosy kaskadami opadały w dół po jej plecach, idealnie by złapać je i pociągnąć kiedy znajduję się za nią. Mój kutas zaczął twardnieć, gdy wstała z łóżka i upadała przede mną na kolana.

- Pamiętasz zasady Zayn. Bez chorego gówna. Hasło bezpieczeństwa nadal obowiązuje. - Natalie przypomniała, a ja przytaknąłem kiwnięciem głowy, mój wzrok skupiony na Ally, która siedziała perfekcyjnie naga naprzeciw mnie.

Drzwi się zamknęły, a ja oblizałem usta.

- Tęskniłaś? - uśmiechnąłem się.

- Tak, panie. Gdzie byłeś?

-Byłem zajęty. Czas się zabawić.

Odpiąłem guziki mojej kurtki i zdjąłem ją.

- Spójrz na mnie.

Zrobiła to bez dyskusji. Jej oczy były wypełnione pożądaniem, ale momentalnie zmarszczyła brwi. 


- Panie, czy jesteś ranny?

Jej pytanie spowodowane było widokiem mojej zaplamionej od krwi koszuli i kostek.

- Nic mi nie jest pieszczochu. - wymruczałem cicho i podszedłem do ściany, na której znajdowały się baty. - Ale chcę  sprawdzić twoją intensywność.




***



Prawie bałem się wrócić do domu.

Rozważyłem zarezerwowanie sobie pokoju na noc,bo nie ufam nikomu w tym domu. Z tego co wiem, mogliby przejść przez mój pokój.

Kurwa nienawidzę tego.

Ally potrzebuje więcej opieki, niż chciałem dać.

Pewnie ją kurwa wystraszyłem, ale byłem wściekły. Muszę leczyć tą wściekłość siedzącą we mnie.

Biedna dziewczyna.

Zapłaciłem więcej niż zwykle i dostarczyła więcej zabawy, niż moje sadystyczne myśli mogły sobie wyobrazić.

Nie spotkałem wcześniej dziewczyny, która przyjęłaby aż taką chłostę. Dałem jej to.

Zaparkowałem auto na froncie i wszedłem do domu. Uświadomiłem sobie, że jest trzecia nad ranem i byłem kurewsko zirytowany widokiem Yasera stojącego na szczycie schodów.

- Gdzie byłeś?!

- Na zewnątrz. - przeszedłem korytarzem do kuchni. On szedł za mną, zmyłem krew z moich rąk.

- Obrażasz i zawstydzasz całą rodzinę, Zayn. - powiedział to tak, jakbym miał czuć się winny.

W tym momencie do kuchni weszła Trisha i wstrzymała oddech na widok krwi w zlewie.

- Mam już dość twoich powrotów we wczesnych godzinach rannych!

Podszedłem do komody i odsunąłem szufladę, by wyjąć ręcznik i osuszyć dłonie.

Przed rzuceniem go na ławkę, Yaser kontynuował swoje gówniane kazanie na temat tego, że nic mnie nie obchodzi. Wziąłem jabłko i szklankę soku pomarańczowego.

Yaser potrząsnął głową i spojrzał do tyłu na Trishę. 


- On nawet nie słucha.

Wymienili parę zdań, po czym zajął miejsce na stołku barowym.


- Skarbie, nie rozumiemy dlaczego zachowujesz się w ten sposób. Czy ty nas nienawidzisz? Czy zrobiliśmy coś źle?

Wywróciłem oczami.

- Porozmawiaj ze mną synu.

- Przestań nazywać mnie synem. - skrzywiłem się, a ona spojrzała na mnie z niepokojem.

- Powiedz nam co się dzieje? Ta bójka, wycieczki późną nocą, nie rozumiemy co zrobiliśmy źle. Czy to my?

Wyrzuciłem ogryzek do kosza, a ona nadal na mnie patrzyła.

Podeszła do mnie, a ja skrzywiłem się.

- Proszę. Jesteś jak tykająca bomba. Tak bardzo nieprzewidywalny. - wysunęła rękę w kierunku mojego policzka, złapałem jej nadgarstek powstrzymując ją przed dotknięciem mnie, spojrzała na mnie zszokowana.

- Nie dotykaj mnie! - ostrzegłem.

- Zabierz od niej ręce. - ostrzegł mnie Yaser.

Widocznie przełknęła ślinę, a strach był widoczny na jej twarzy. 


- Sprawiasz mi ból.

Zmarszczyłem czoło i powoli puściłem ją, odsunęła się ode mnie, a łzy zaczęły zbierać się w kącikach jej oczu.

- Jesteś skłonny skrzywdzić własną matkę. - powiedział Yaser..

Uczucie, którego nie czułem nigdy wcześniej ciążyło mi w żołądku wywołując mdłości, ale odepchnąłem je.

Cokolwiek do kurwy to było, nie chcę czuć tego ponownie.

Szybko się otrząsnąłem, a ona znowu cofnęła się, wycierając łzy z policzka, skrzywiłem się.

Po raz kolejny to uczucie spalało mnie od środka, przełknąłem tworzącą się gulę.

- Chcę tylko, żebyś był szczęśliwy kochanie. - powiedziała to słabym i niepewnym głosem

Nie lubię widzieć jej takiej jak teraz. To dziwne.

- Będę szczęśliwszy jeśli wyprowadzę się z tego domu. - powiedziałem surowo.

- Wynoś się w takim razie. - krzyknął Yaser. - Jeśli to jest to, czego chcesz Zayn, odejdź. Dziś wieczorem to był ostatni raz, gdy przyniosłeś wstyd tej rodzinie i to jest ostatni raz, gdy jesteś jej częścią.

Przełknąłem żółć jaka wytworzyła się w moim gardle.

- Rujnujesz naszą reputację, rujnujesz tą rodzinę. Musimy poświęcać całą uwagę dla ciebie i zero dla twoich sióstr. Jeśli to ma tak wyglądać, to wynoś się do cholery z mojego domu.

- Yaser, nie. On ma tylko 18 lat.

- Sam potrafię się sobą zająć. - wysyczałem zirytowany. - Wyniosę się rano.

- Nie. Zayn! Nie odchodź. Nie pozwolę ci odejść w ten sposób.

- Wychodzisz teraz. - dodał Yaser.

Wzruszyłem ramionami. 


- W porządku.

- Nie! - Trisha gapiła się na mnie i zastąpiła mi drogę. Przeniosłem na nią mój wzrok, gdy jej ramiona owinęły się wokół mojej talii, a ja skrzywiłem się. - Nie odchodź.

Ręce trzymałem dala od niej i przełknąłem tworzącą się gule, gdy zaczęła płakać, a jej łzy wsiąkały w moją koszulkę powodując narastanie żółci wewnątrz mnie.

To dziwne uczucie obezwładniło mnie i powoli owinąłem ramiona wokół niej, a cała sytuacja olśniła mnie.

Przytuliłem ją jeszcze bardziej, a ona nadal błagała mnie abym został.

- Nie odchodź synu. Nie odchodź. - cała drżała w moich ramiona, zamknąłem oczy. - Proszę zostań.

Nienawidzę tego uczucia.

Poczucie winy.


Czy to właśnie to, co teraz czuję?! Nigdy wcześniej tego nie odczuwałem. Czułem się tak, jakby ktoś uderzył mnie w żołądek, skręca mnie, a moje oczy stają się niewyraźne.

- Ja.. - nie mogłem wydusić z siebie słowa. Ale musiałem. - Przykro mi. - wyszeptałem. - Przepraszam za wszystko. Zrobię to dla ciebie, obiecuję.


Wyprostowałem się, moje policzki były zaskakująco mokre. Yaser odciągnął Trishę ode mnie.

- Zostań. - Znowu błagała, a ja potrząsnąłem głową.

- Musisz odejść. - powiedział pod nosem, a ja przytaknąłem.

- Muszę.

- Masz wiele do udowodnienia. - dodał, a ja spojrzałem w dół. - Dylan jest przez ciebie w szpitalu. Umieściłeś chłopaka w szpitalu. Umieściłeś syna mojego partnera biznesowego w szpitalu Zayn!




***


- Jestem trochę zdenerwowana tym spotkaniem z lekarzem. - wymamrotała Victoria, gdy ja śledziłem jak wchodziła.

Odchrząknąłem.

- To tylko antykoncepcja. To nic, czego nie robiłaś wcześniej.

- Wiem to. Ale, co złego jest w prezerwatywach?

Uniosłem brew, a ona zmarszczyła czoło.

- To nie tak, że to ja kazałam Waliyhii to zrobić. - zażartowała, mi natomiast nie było do śmiechu.

To co zrobiła Waliyha było głupie.

- Zabawne. - wymamrotałem siląc się na uśmiech, a ona w zamian wywróciła oczami. Wyrzuciła test do kosza i przeturlała się na łóżku.

Przygryzłem wargę. 

- Wciąż boli? - zapytałem.

Kiwnęła głową, a ja uśmiechnąłem się głupawo.

- To dobrze. - wpełzłem na nią i zostawiłem pocałunek na jej karku. - To przypomni ci w każdej sekundzie dnia, gdzie byłem.

Zachichotała pode mną, a ja sunąłem ręką w dół jej nóg by zaczepić je wokół moich pleców.

- Wyglądasz dobrze po tych wszystkich rzeczach jakie miały miej...

Pokręciłem głową. 

- Jutro. - nalegałem. - Ale teraz chcę kochać się z moją dziewczyną i zapomnieć o tym wszystkim, co się stało.

Uśmiechnęła się w odpowiedzi. 

- Brzmi jak plan Panie Malik.

- Wszystko, by zająć czymś moje myśli. Moje perfekcyjne rozproszenie.

Zwłaszcza te odległe wspomnienia, które przywołałem w mojej pamięci.









_______________________________________________


Hejka!

Na samym początku chcę przeprosić za jakiekolwiek pomyłki przy odmianie imion, nie umiem tego robić :D

 
Zgodnie z zapowiedzią, blog zostaje zawieszony. Nikt mi nie będzie mówił co ja muszę, a czego nie, bo tłumaczenia podjęłam się z własnej nieprzymuszonej woli. W ustaleniach z Bambi miałyśmy zrobić 4 rozdziały i miała wrócić ona. Jak widać do tej pory nie wróciła, my zrobiłyśmy więcej niż zakładałyśmy, ale w takiej atmosferze nie zamierzamy poświęcać swojego wolnego czasu.
Drogi Anonimie, Tobie natomiast chcę powiedzieć, że mi nikt "dupy lizać" jak do tej pory nie musiał i nie musi, a ja na siłę nikogo uszczęśliwiać nie muszę i nie będę. Jak Ci nie pasuje stan obecny, czytaj po angielsku. Teraz wszystkie czytelniczki mogą "dziękować" jedynie Tobie za zaistniały stan rzeczy.
Pozdrawiam @Harrys_heart69

Ja ze swojej strony chciałabym podziękować za wszystkie wejścia na bloga (115,290! woah!),
wciąż jestem zdziwiona, że aż tyle Was tu było, no i oczywiście za wszystkie komentarze. Dziękuję ♥
 Tak jak wyżej napisała Harrys_heart69 blog zostaje zawieszony z przyczyn dobrze Wam znanych.
Teraz zostaje Wam czekać na Bambi..
Anyway, było miło.
 Ola x



A, i chciałam jeszcze coś dodać w związku z hejtami rzuconymi w stronę Harrys_heart69.. 
 Co jest złego w tym, że ktoś ma 20+ lat i lubi One Direction i wszystko z tym związane?
Wiek to tylko liczba, jak wszyscy dookoła powtarzają, więc z łaski swojej przestań pierdolić głupoty.
Nikt z Was nie zna jej tak dobrze jak ja, więc nie macie prawa jej oceniać, tak samo jak każdej innej osoby.
Mam nadzieję, że ten jakże odważny anonimek to przeczytał i zmądrzał.
 Dziękuję za uwagę. Cześć.


92 komentarze:

  1. Jestem po prostu szczera ;) i bardzo dobrze, że zawieszacie bloga, bo jesteście beznadziejne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. To po co to czytałaś hipokrytko? Skoro są takie beznadziejne mogłaś czekać na Bambi, której nie ma od lipca. Mogłaś też omijać tą stronę z daleka, ale nie miałaś prawa wyzywać tych Bogu winnych dziewczyn, które to tłumaczyły dla wszystkich tych, którzy nie mogli się doczekać nowych rozdziałów lol

      Usuń
    3. ty serio jesteś jakaś nienormalna!!
      jak coś Ci nie pasuje to nie musisz tego czytać. i w ogóle wyjdz stąd......
      boze nie wiem co z takimi ludźmi jak ty trzeba zrobic.
      dziewczyny z własnej woli to zaczely tłumaczy i za to jestem im bardzo wdzięczna i nie przejmijci się tym :)
      Zazdrości wam po prostu :)
      i jest mi smutno z powodu zawieszenia bloga ;c
      a do Ciebie @Harrys_heart69 ciekawe jak ty byś przetlumaczyła te rozdziały? na pewno nie tak genialnie jak dziewczyny!
      pozdrawiam!
      K :)

      Usuń
    4. Do anonimka na samej górze : WYPIERDALAJ STĄD -,-
      Jak się nie podoba, czytaj po angielsku.

      Usuń
    5. Kochana, cos zle zrozumialas :) @Harrys_heart69 to nie hejter tylko tlumaczka ;)

      Usuń
    6. Masakra ale idiotka z ciebie ! Żałuję że nie mam tutaj konta bo wyzywanie anonima z anonima nie ma sensu. Poza tym jak takas mądra to sama mogłaś tłumaczyć. Znalazla się rozpuszczona dziecinka. A tlumaczkom chce powiedzieć ze raczej nigdy nie dodałam tu komentarza ale zawsze czytałam i chce wam podziękować. Byłyście świetne! Przykro mi ze ze to koniec.

      Usuń
    7. Wyżej powiedziano wszystko, ale nie mogłam się powstrzymać się od pozdrowienia cię środkowym palcem i powiedzenia WYPIERDALAJ ;)

      Usuń
    8. Ty jesteś beznadziejna :) dziwię się, że nie jest ci głupio

      Usuń
    9. Tak jak wspomniała koleżnaka niżej. Po co wchodzisz na tego bloga jeśli ci się nie podoba ? I nie jesteś szczera, tylko chcesz zabłysnąć .... Myślisz,że jeśli przez cb zawieszą bloga to ktoś będzie chciał ci za coś podziękować ? Szczerze w to wątpię -,- To ty jestes beznadziejna ! One dają nadzieję innym czytelniczkom na dokończenie tego wszystkiego !
      P.S. A jeśli Wy macie jakieś problemy z tłumaczeniem, czy coś w tym stylu, to proszę powiadomcie nas wszystkie i dodajcie jakąś notkę na ten temat. Tylko proszę Was bardzo nie zawieszajcie tego ff, dałyście nam tyle satysfakcji <3 Dziękujemy I proszę pomyślcie jeszcze na ten temat. To dla nas wszystkich jest bardzo ważne <3 // Malikowa

      Usuń
  2. Zgadzam sie w 100%

    OdpowiedzUsuń
  3. ja pierdole skoro się nie podoba to stąd po prostu spierdalaj !
    kochane , byłyście wielkie , nie wiem może to tylko ja jestem taka nienormalna że codziennie po 10 razy wchodziłam i sprawdzałam czy jest już kolejny rozdział? jesteście zajebiste i najlepsze <3 na prawdę wam dziękuję za to że zechciałyście to tłumaczyć , nie ma się czego przejmować bo jesteście zajeeebisteeee <3 wielka szkoda że już odchodzicie ; strasznie mi przykro ;c ALE rozumiem sama nie chciałabym pisac w takiej atmosferze ;cc trzymajcie sie ciepło , uwielbiam was i jeszcze raz dziekuje <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mile z waszej strony, ze zaczelyscie tłumaczyc to ff za bambi. Naprawde jestem wam strasznie wdzieczna, jak i inne czytelniczki za to, ze poswiecalyscie swój czas, aby przetlumaczyc te rozdzialy (: Fakt, przykro mi, ze to juz koniec i zostaje nam tylko czekac na bambi, ktora nie wiadomo kiedy wroci, ale nie macie sie czym przejmowac, to tylko jeden na 7385828 czytelnikow, ktory mial az takie zle zdanie o was, naprawde jestescie wspaniale i dziekuje wam za to wszystko 🙈

      Usuń
  4. Drogi anonimie aka suko, wiedz, że z całego serca cię nienawidzę:))))
    Jeśli tak bardzo nie podobało ci się to tłumaczenie to po chuja pana je czytałaś? Czasami, aż bawi tak straszny ból dupy, ale to już jest zwykła zazdrość i złośliwość.
    Anyway dziewczyny dziękuję wam za tłumaczenie i myślę, że dalej powinnyście tłumaczyć i zrobić na złość tej debilce i pokazać, że macie w dupie jej nieuzasadnioną krytykę. :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziekujemy za cala prace

    OdpowiedzUsuń
  6. Drogi anonimie, nie bądź suką, nie masz odwagi pokazać kim jestes? Oh, no jasne, masz ból dupy ze ktos coś dla ciebie robi, nie umiesz tego docenić i hejtujesz z anonima.

    GRATULACJE, AŻ CHĘTNIE PRZYBIJE CI PIĄTKĘ...KRZESŁEM...W TWOJĄ TWARZ.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziekuje wam z calego serca ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że rezygnujcie z bloga, w dodatku przez jedną osobę, pomimo tego, że naprawdę dużo osób czytało Wasze tłumaczenie i broniło Was przed zarzutami tego Anonima... To naprawdę przykre, ale to Wasz wybór.
    Co do tego Anonima, to było naprawdę chamskie i żałosne, ale o tym pisałam wcześniej. Teraz dam sobie spokój, bo na każdym blogu zdarzaja się, że znajdzie się taka osoba, która hejtuje i ma jakieś pretensje, po prostu należy to olać.
    Bardzo dziękuję Wam za wszystko co dla nas zrobiłyście <3
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki dziewczyny za to, że chciało Wam się to tłumaczyć. Szkoda, że zawieszacie, bo to znaczy, że muszę się zmusić do szybkiej nauki angielskiego ;/ Przykro mi, że chcecie to zrobić... Ale rozumiem, że ciężkie jest pracowanie w takich warunkach ;/ Jednak na przekór temu anonimowi!@#$#@! mogłybyście po prowadzić to dalej...
    Kocham Was, nie ważne co postanowicie tak ostatecznie (bo licze, że może dacie się przebłagać <3 ) i tak bd z Wami xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję, że tłumaczylyscie xx
    Teraz pewnie już nie poznamy dalszych losów, bo jak widać Bambi nas olała. Zostaje tylko czytać po angielsku...
    Dziękuję ci bardzo anonimie ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierdolony anonimku coś ci się nie podoba? - To wypierdalaj! Nie rozumiem takich ludzi jak ty... Szkoda gadać!
    Dziękuje wam dziewczyny za to, że poświęcaliście dla nas swój czas. Proszę was jednak o to żebyście nie odchodziły.. Zdajecie sobie sprawę że to ff jest moim drugim 'życiem'? W każdym bądź razie... Dzięki za tłumaczenie i pozdrawiam cieplutko :)xx

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestescie najlepsze. Nie pozwolcie zeby jakis chujowy hejter wygral. pokazcie ze jestescie silne i ze macie w dupsku hejty. Skarby nie zawieszajcie , tlumaczcie. macie mega duzo czytelnikow zrezygnujecie z tlumaczenia dla kilkunastu hejterom ? Jestescie wspaniale pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ej ludzie nie mogę z waszych komentarzy. Po prostu jesteście zajefajni. Sama bym cos o tym osobniku napisala, pozwyzywala, ale nie chce upadać do jego poziomu ( nie chce tu nikogo obrażać, ja wam nawet dopinguje), a z natury nie jestem chamska. Nie no zarcik :)
    Dziewczyny rozdzial jest cudowny i jak widzialam wczesniejszy komentarz od dziewczyny to : spokojnie kochana nie tylko ty wchodzilas 10 razy dziennie sprawdzać czy pojawil się rozdzial. Jestescie cudowne, ze to tlumaczylyscie i mam nadzieje, ze z powodu jednej idjotycznie glupiej osoby nie zawiesicie bloga. Poza ta osoba każdy tu docenia wasza przecudowna prace i wysilek jaki w to wlozylyscie. W imieniu czytelniczek :mamy nadzieje, ze nie zawiesicie bloga i ze dalej będziecie tlumaczyly i dzielily się tym z nami.
    Dziękuje bardzo i Pozdrawiam Angi :**
    Ps. Piernicz się anonimku :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, ze zawieszacie tego bloga. Naprawde duzo osob was czyta. Przemyslcie to jeszcze, prosze.
    Ps. Jeba* hejterow!

    Xx

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeden hejter, a Wy już odpuszczacie ? Dziewczyny trochę wiary...

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham, kocham, kocham ♥

    Ech.. Rozumiem, że się denerwujecie, bo też byłabym zirytowana. Jak można nie doceniać cudzej pracy ? Szczególnie, że zrobiłyście to z własnej woli.. A Bambi miała mieć KRÓTKĄ przerwę.. Szkoda niestety, że tak się to skończyło jak się skończyło, no ale co poradzić.. Mam nadzieje, że jednak się nie złamiecie i podejmiecie dalsze tłuaczenie, albo chociaż zmotywujecie Bambi do działania. W końcu MUSI do nas wrócić, prawda ? ♥

    Kawał dobrej roboty dziewczyny! :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Rozdział genialny.! :* <3
    Dziękujemy za wszytko <3
    Szkoda, że przez jednego anonima nas opuszczacie.. ;)
    Ale i tak odwaliłyście kawał dobrej roboty.! <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Wielka szkoda, że zawieszacie bloga, bo naprawdę bardzo dużo osób go czytało. :C
    Mam nadzieję, że jednak wznowicie tego bloga i dalej będziecie tłumaczyć, a takich 'hejterów' po prostu olejecie. ;)
    Dzięki dziewczyny za poświęcony czas na tłumaczenie. Jesteście super! <3

    Ale BARDZO, BARDZO, BARDZO PROSZĘ (i chyba reszta czytających też) abyście spróbowały tłumaczyć dalej ;) :D

    OdpowiedzUsuń
  19. dziewczyny prosze nie zawieszajcie bloga, od lipca nikt nie wie co sie dzieje z bambi i widac ze wcale jej sie nie spieszy zeby wrocic do tlumaczenia frostbite a jeste wiele dziewczyn ktore nie umia na tyle angielskiego zeby czytac orginal i dodatka blokada sa prywatne wpisy nie wiem o co w nich chodzi i jak sie dostac do rozdzialu, potrzebujemy was jesli tylko sie dowiem kto jest tak ""uprzejmy"" i tak docenia wasza prace zablokujemy go na wszystkie mozliwe sposoby i ta suka dowie sie ze z nami sie nie zaczyna poprostu prosze zignorujcie tego niedojrzalego hejta nie znizajcie sie do poziomu tamtej cioty i zostancie z nami potrzebujemy was naprawde (przepraszam za bledy pisze z telefonu)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyłączam się do prośby niezawieszania bloga. :)
      Pozdrawiam wszystkich czytających i tłumaczki! :>

      Usuń
  20. Dziekuje za poswiecony czas na tlumaczenie;) I przepraszam za osoby nie uprzejme i takie ,ktore potrafia tylko hejtowac...
    Wszystkiego dobrego dla Was!<33
    @blanka1499

    OdpowiedzUsuń
  21. Smutno mi, że zawieszacie bloga, ale nie będę Was odwodzić od tego pomysłu bo wy najlepiej wiecie co jesteście w stanie robić a co nie.
    W każdym bądź razie dziękuję Wam za ten czas poświęcony na przetłumaczenie tych kilku rozdziałów czas.
    Wkuriwją mnie tylko ludzie, którzy hejtują innych, bo robią coś z własnego dobrego serca.
    Jeszcze raz dziękuję <3
    @mysweetloouis

    OdpowiedzUsuń
  22. Ej dziewczyny! Na początek chcę Wam serdecznie podziękować, przetłumaczyłyście te rozdziały idealnie. Dziękuję za to zastępstwo, kocham Frost bite i nie wiem co bym bez Was zrobiła bo mój poziom angielskiego jest.... :// A WY JESTEŚCIE CUDOWNE I NIE ZAPOMINAJCIE O TYM!! :*
    Nie rozumiem jak ktoś mógł się tak zachować wobec Was. Teraz to normalnie mam ochotę udusić tego anonima.
    Mam nadzieję że to przeczytasz. Nie mam żadnego szacunku do ciebie. W czym przeszkadza ci wiek Harrys_heart69? Nasi chłopcy sami mają od 20 do 23 lat. I co? Mają się nimi interesować dwunastolatki? No sorry ale chyba nie. To ff też nie było pisane z myślą o dzieciach. Więc wypi....wynoś się z tego bloga i obrażaj kogoś na swoim poziomie.
    Mam też nadzieję, że Wy się nie przejmujecie tak bardzo tymi głupimi komentarzami. Jest nas tu trochę i na pewno ( z wyjątkiem tej jednej osoby ) jesteśmy Wam wdzięczne. Nie rozumiem. Co? Nie możemy tak mówić? "Liżemy Wam dupe"? To bez sensu. Każda z nas po prostu wyraża swoją opinie według własnej woli. Możemy tu pisać co chcemy. Ale jeżeli jest ktoś kto chce się wypowiedzieć w negatywny sposób to niech lepeij od razu wyjdzie bo NIKOGO to nie interesuje. Nikt nie każe nikomu tego czytać. Jest wersja oryginalna jest więc zapraszam do czytania po angielsku. Tłumaczki jesteście wspaniałe ): przykro mi.... przez to wszystko. Będę tęsknić za Wami! Świetnie sobie radziłyście z rozdziałami. Nie były regularne ale co z tego? Lepsze to niż czekanie na Bambi,która nie tłumaczy jak na razie. Jestem pewna że każda doceniała pracę jaką wkładałyście w tego bloga chociaż nie każda niestety to pisała. Może... nie zmuszam. Ale przemyślcie to jeszcze. Na prawdę chcecie zawiesić bloga? Chcecie zmarnować Wasz talent przez jedną osobę? Warto? Myślę, że nie.
    Przepraszam za błędy, za to że to wszystko jest w takim nieładzie ale jest mi smutno bo nie wyobrażam sobie, że nie skończę czytać tego ff. Cold... Chills... a teraz Frost Bite, to wszystko jest tak idealne... pokochałam bohaterów i jednak chciałabym znać ich dalsze losy.
    DZIĘKUJĘ WAM!! Za wszystko ! :')
    Jesteście najlepsze !
    Zawszę piszę "do następnego"... teraz też mogę? ):
    Mam nadzieję, do następnego!
    Pozdrawiam
    N:***

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie no nie wierze XD napisałam taką piękna długą przemowę i wszystko się skasowało no kuźwa :D no ale w skrócie ten anonim to pasożyt, menda społeczna obraża waszą prace i was. Zabić zanim złoży jaja. Kocham was tego bloga. Mam nadzieje że jeszcze to przrmyślicie i wrocicie (szybko) :D
    DO ZOBACZENIA ♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  24. Smutno mi się zrobiłó kiedy napisałyście, że zawieszacie bloga ;/ Ale i tak was kochamy za to co zrobiłyście <3 <3 <3 Nie przejmujcie się hejtami a zwłaszcza od anonimków :D
    ( tu klękam na kolana przed monitorem ) proszę nie zawieszajcie bloga, rozdziały mogą pojawiać się rzadko, ale zostańcie z nami. Wątpię by Bambi wróciła do końca roku.
    Plosę <3 <3 <3
    Przemyślcie to i buźka :*****

    OdpowiedzUsuń
  25. Dziękuję za każdy przetłumaczony rozdział mam nadzieję że przez pewien czas sprawiało Wam to przyjemność dziękuję za tlumaczenie : (((

    OdpowiedzUsuń
  26. czy tą laskę pojebało czy co ?
    jak można krytykować czyjaś pracę dla innych kurwa prace nie przymuszoną prace z własnej woli
    Ten Anonim to pewnie jakaś piątoklasistka która ma problemy emocjonalne ze względu na to że ogarnęła że dziewczynki w jej wieku zaczynają dojrzewać i zaczynają jej buzować hormony
    sorki za mój język no ale kurde nie rozumiem takich ludzi
    Anonim wiadomość dla cb twoje dzisiejsze problemy to dopiero początek twego nudnego i żałosnego życia więc kurwa nie przelewaj go na innych
    A wy dziewczyny tłumaczące mówię wam teraz szczerze czytam mnóstwo ff i powiem wam że mało które są tak doborze przetłumaczone jak wasze tłumaczenie zawsze znajdą się hejterzy i niestety nic na to nie poradzimy jedyną i naj skuteczniejszą bronią na to jest lekceważenie ich nie powinniśmy zwracać uwagi ludzi którym sie nie podoba to co robimy lecz na takich którzy cenią naszą pracę a wy jesteście naprawdę dobre natomiast ten anonim jest po prostu zazdrosny o waszą ciężką pracę
    Nie będę was teraz błagać żebyście tłumaczyły dalej bo wiem że wy wiecie że jest mnóstwo osób ( w tym ja ) które bardzo by tego chciały

    Naj bardziej jedynak nie rozumiem tu bambi zawsze była taka zawzięta do tego ff oczywiście rozumiem że każdy dorasta ma swoje życie ale ... Nie nie mogę od niej oczekiwać tego by tłumaczyła dalej ale przybyła taką długą drogę z tym opowiadaniem 2 części w których było naprawdę dużo rozdziałów a trzeba przyznać że seria cold rozdziały ma nie krótkie ale ja osobiście nie mogłabym poddać się tuż przed metą to nie w moim stylu i szczerze myślałam że również nie w stylu bambi
    moim pierszym ff było ff jej tłumaczenia można powiedzieć że to od niej zaczęła sie moja przygoda z fanfiction
    ja osobiście nie umiem tego przyjąć do wiadomości że ona nie widzi już w tłumaczeniu przyjemności bo ja zawsze miałam przyjemność w czytaniu tego co napisała

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja mam prawie 24 i slucham chlopakow a z goracych 16 mam beczke :*

    OdpowiedzUsuń
  28. Co prawda to mój pierwszy komentarz pod tym opowiadaniem, ale jestem wierną czytelniczką. Chciałabym bardzo serdecznie podziękować, że podjęłyście się tego tłumaczenia. Nie macie pojęcia ile osób poczuło ulgę, po wieściach od Bambi.
    Serio, ktoś jest tak śmieszny i wytyka wiek??? Pozostaje mi tylko współczuć takiego ograniczenia. Znam wiele dziewczyn, które ubóstwiają 1D, a mają grubo ponad 20 lat, sama nie jestem już nastolatką. Szczerze mówiąc byłoby dziwne gdyby chłopaków słuchały tylko dzieciaki. Czas nie stoi w miejscu, chłopcom też lecą latka, więc to chyba normalne, że fani dorastają z nimi, a co najważniejsze przybywa im nowych, a do tego dojrzalszych.
    Strasznie smutno, ze zawieszacie bloga, ale macie racje nic nie musicie, możecie tylko chcieć to dalej robić. Ja osobiście jestem bardzo zadowolona z waszej pracy.
    Powodzenia we wszystkim. Obojętnie co postanowicie ostatecznie dla mnie i tak jesteście wielkie. Buziaki Xx

    OdpowiedzUsuń
  29. nie przejmuj sie jedna glupia osoba! ;/ moze jeszcze bedziecir pisac, prosze..

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie rozumiem tylko jednego... Dobrze wiedziałyście jak ciężkie jest tłumaczenie ff więc po co się tego podejmowałyście skoro teraz nie dajecie rady? Było się za to w ogóle nie brać a nie teraz macie bóle jak to wam ciężkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi anonimie,
      Wzielysmy sie za to, poniewaz mialo to byc tylko na czas wakacji, ewentualnie poczatek wrzesnia... wiec wtedy mialysmy duzo wiecej czasu, teraz jest inaczej, wiec pozwol, ze bede miec bol, bo teraz jest calkiem inna sytuacja.
      Ale masz racje, moglysmy sie w ogole za to nie zabierac, natomiast Wy bylybyscie wciaz na 7 rozdziale bo o Bambi sluch zaginal. Dziekuje czesc.

      Usuń
  31. No to trzeba było skończyć tłumaczenie na poczatku wrzesnia a nie...

    OdpowiedzUsuń
  32. Boże dziewczyny tak mi przykro że są takie paskudne anonimy. No ale cóż nie którzy nie maja swojego życia osobistego i są na tyle anonimowo odważni żeby się wyrzywac na innych w internecie gdzie nikt nie wie kim są. Wlorzylyscie w to tak wiele pracy poświęcając swoj osobisty czas dla nas więc mogę tylko powiedzieć DZIĘKI bo jesteście naprawdę niesamowite. I mam nadzieję że wrocicie do tłumaczenia jeśli Bambi nie będzie tego robić.

    OdpowiedzUsuń
  33. Dziewczyny rozumie was i nie ma pretensji ze zawieszacie bloga bo ja tez bym tak zrobiła gdybym dostawała takie komentarze.
    osoba która to napisała niech się zastanowi nad sobą i swoim zachowaniem..
    dziękuję dziewczyny za te rozdzialy ! ;**

    OdpowiedzUsuń
  34. Anonimy (niektore) sa takie fefe zabic zanim zlozy jaja lel
    Teraz serio :)
    Dxiekuje za te kilka rozdzialow ktore przetlumaczylyscie poniewaz =mniej tlumaczenia dla mnie Jeeej
    Tlumaczycie jak dla mnie bardzo dobrze wiec nie rozumiem bulu tlustej dupy od siedzenia i hejtowania
    Moze bedziecie dalej tlumaczyc i dodawac np ½ rozdzialu, bedzie wam prosciej :) Ale rozumiem jesli nie studia/praca OK wszystko rozumiem ;) Ale.. co ja, taka biedna istotka bez was hmmm?

    Kocham Dziekuje Pozdrawiam

    Z wyrazami szacunku i wdziecznosci
    @PolusiaLove

    OdpowiedzUsuń
  35. Hahhahahah. Okej, to stanę w obronie Harrys_heart69 : czytam fanfiction i wcale nie mam 10-15 lat (tak jak większość fanek), tylko 19, i co z tego? Moi znajomi to rozumieją, więc czemu WY, DIRECTIONER wyzywacie swoje 'siostry'? Jesteśmy (chyba) jedną wielką rodziną, więc ogarnijcie dupy i zamiast obrażać siebie nawzajem pomagajmy sobie tak, jak powinno być w każdym fandomie...
    Nieee, dziewczyny! Proszę, nie odchodźcie :( Będzie mi Was baardzo brakować... Mam nadzieję, że ta fala miłych komentarzy namówi Was mimo wszystko do kontynuowania (a nie zawieszania) bloga... No bo ja już się tak bardzo przyzwyczaiłam do Waszej wersji, a nie wiem, czy Bambi będzie miała tyle czasu na prowadzenie fanfiction...
    Ale gdybyśmy się już nie spisały, to chciałabym Wam napisać wielkie PODZIĘKOWANIA za to, że poświęciłyście swój czas dla nas, czytelników, podjęłyście się zadania tłumaczenia i w ogóle chciałabym napisać, że dzięki serii Cold (czy tam trylogii, nazywajcie to jak chcecie :p ) pokochałam fanfiction i dzięki Wam pamięć o Frost Bite przetrwała mini-kryzys Bambi ;) i proszę, pamiętajcie w głównej mierze o tych miłych komentarzach, które wywołały uśmiechy, a nie te które Was zdenerwowały czy zasmuciły :)
    Hejterom polecam maść na ból dupy ;)
    Hmmm... a tak co do rozdziału to fajnym elementem jest wplecenie wspomnień Zayna z teraźniejszością... i niezmiernie się cieszę, że wszystko układa się dobrze pomiędzy Zaynem i Victorią, że się kochają (hyhyhhy :3 ) i że jest tak cudownie, och i ach :D mam nadzieję, że będzie to trwało jak najdłużej (chociaż pewnie zaraz się skończy ta sielanka :p )
    no a więc... Kocham Was i jeszcze raz DZIĘKUJĘ <3
    (mam nadzieję, że) do następnego :) ;* <3
    PS. chyba pierwszy raz się tak rozpisałam :o hahaha ten długaśny komentarz piszę drugi raz, bo za pierwszym razem niechcący odświeżyłam stronę i wszystko poszło w pizdu :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Japierdole anonimku nie masz lepszych zajęć niż hejtowanie? Wypierdalaj z tąd w podskokach jeżeli ci się tu nie podba !

    TŁUMACZYŁYŚCIE NAPRAWDE ŚWIETNIE I PRZEZ JEDNĄ OSOBĘ WSZYSTKO SIĘ ZJEBAŁO SUPER !

    ANONIMKU KIJ CI W RYJ !!!

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie poddawać się lask!
    Troche wiary! Jesteście najlepsze:*

    OdpowiedzUsuń
  38. Jestem tutaj z wami od samego początku i naprawde dobrze tłumaczycie tego bloga i dużo dziewczyn go czyta tak samo jak ja i są zachwycone. Nie wiem czemu tak szybko odpuszczacie sobie to jest tylko jedna osoba która nic nie znaczy ... a po co przejmować się taką osobą skoro reszta dziewczyn jest zadowolona :) zastanówcie się co do swojej decyzji :) I dziekuje za tlumaczenie, jesteście wielkie! :*

    OdpowiedzUsuń
  39. zostancie z nami. czy jest sens przejmowac sie 1/7278582884 os.? wszyscy juz Was pokochalismy!!

    OdpowiedzUsuń
  40. Moim zdaniem jest to dziwne bo jest naprawdę wiele pozytywnych komentarzy, a wy z powodu jednego głupiego komentarza jakiejś niedorobionej laski zawieszacie bloga. Zawsze znajdzie się ktoś któremu coś nie będzie odpowiadać, ale takie osoby się olewa.

    OdpowiedzUsuń
  41. fanfic który kocham zawieszony???
    teraz to już nie będę miała żadnego fajnego do czytania, bo wszystko upada
    szkoda, ale nie zmienię waszej decyzji, Bambi raczej nie wróci, więc mam nadzieje, że ktoś inny będzie tłumaczyć równie dobrze, jak wy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MAm ten sam problem, nie ma juz dobrych ff bo wszyscy zawieszaja :(

      Usuń
  42. Zastanówcie się dobrze nad decyzją :((/(((/

    OdpowiedzUsuń
  43. Lol, wydaje mi się, ze to tylko dlatego, bo Wam się nie chce juz tłumaczyć, a nie z powodu 1 hejtu i to pewnie 14 latki :) Bo normalne osoby by to olaly czyt. Bambi. A jeśli chodzi o nią, jej tez się nie chce i ma głęboko w d .... takie niestety są moje odczucia:) Btw. Podobało mi się wasze tłumaczenie tak jak dla 99% czytelników. Tak jak napisałam to nie przez hejt tylko dlatego , ze wam się nie chce :) Pomyślcie o tym, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  44. Oczywiście jak dla mnie to tłumaczenie jest bez zarzutu. Niektóre blogerki po polsku piszą o wiele gorzej niż jak wy tłumaczycie.
    Jak dla mnie to nie powinnyście się przejmować jakimś anonimem, od nich sa zawsze hejty. Jak ktoś ma swoje zdanie to nie będzie wstydził się wypowiedzi ale bez przesady że hejtuje się z anonima to takie dziecinne. Skoro się niczego nie boisz to pokaż nam swoja tożsamość albo zamknij ryj i się tu więcej nie pokazuje bo naprawdę trzeba mieć dużo odwagi aby pojechać po kimś z anonima (czujecie ten sarkazm?!).
    Koniec tego linia wody. Konkrety. Po 1.Jeśli nie podoba się komuś tłumaczenie to po co czyta? Po 2. Sam rusz tyłek i przetłumacz kawałek rozdziału a wtedy wszystko zrozumiesz. Po 3. Jeśli już wykonałeś punkt 2 to miej szacunek do tłumaczeń a jeśli stwierdziłeś, ze to proste to z chęcio przeczytam twoje dzieło. Po 4. Nie pozbawiaj osób, które doceniają czyjąś prace, przeczytania jej.
    To już chyba wszystki. Wiem, ze ta osoba tego nie przeczyta ale to tak na zaś dla innych.
    Co do jednej z tłumaczem. Każdy z nas ma jakiegoś idola. Jeden jest bardziej ambitny, drugi mniej ale przecież to zależy tylko i wyłącznie od naszych gustów. Ja osobiście kiedyś byłam fanką Michała Wiśniewskiego o się tego nie wstydze:)
    Mam nadzieje, ze wrócicie albo chociaż Bambi sobie o nas przypomni:)

    OdpowiedzUsuń
  45. nie wiem dlaczego się czepiacie kto ile ma lat? nie jest powiedziane, że w wieku 20+ nie można mieć ulubionego zespołu czy coś ;) Szkoda, że dziewczyny zawieszają, ale wcale się nie dziwie, bo samej mi by było wytrzymać wszystkie przykre słowa :) Mam nadzieję, że będziemy mogły jeszcze kiedyś czytać jedno z moich ulubionych opowiadań :) buziaki i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Proszę nie przestawajcie tłumaczyć.Wasze tłumaczenie było bardzo dobre.Szkoda. że niektóre osoby nie potrafią docenić waszej pracy i mają pretensje nie wiem o co.O to ile ktoś ma lat i że lubi 1D?Właśnie dobrze że są osoby starsze które ich lubią. To tak jakby któraś skończyła 18 lat i powiedziała"Już ich nie lubie bo jestem stara" i musiała przestać ich słuchać bo jest statsza i inne mogą mieć o to pretensje.

    OdpowiedzUsuń
  47. Przez jedną osobe?

    OdpowiedzUsuń
  48. Dopiero tydzień temu odkryłam, że jest zastępcze tłumaczenie frost bite, wcześniej wchodziąłm codziennie do Bambi czekając na jej powrót. Jak zobaczyłam, że tłumaczycie to jhgdrfgthujiklhgkfg straznie się ucieszyłąm i pochłonęłam wszystkie rozdziały. Super tłumaczycie, nie czułam różnicy pomiędzy tym tłumaczeniem, a taym Bambi. Mam ogromną nadzieję, że zmienicie zdanie i będziecie kontynuować swoją pracę, nie warto przejmowa się jedną osobą. Zoaczcie ile osób na was liczy:(

    OdpowiedzUsuń
  49. Anonimie wiedz,że już nie żyjesz.
    Strasznie smutno mi,że przez jednego anonimowego czytelnika postanowiłyście przestać tłumaczyć. Jstescie naszą ostatniostatnią deskaą ratunku,a pewna bezwartościowa osoba wszystko zepsuła.
    Wierzę w to,że nie opuścicie Nas,wiernych czytelniczek 💔

    OdpowiedzUsuń
  50. Trafiłam na to tłumaczenie przypadkiem. Po tym jak zauważyłam że autorka pierwszego tłumaczenia przestała interesować się blogiem, jakiś tydzień później trafiłam na ten blog - jestem pod wrażeniem. Odwalacie dziewczyny kawał dobrej roboty i jestem Wam niezmiernie wdzięczna, naprawdę doceniam Wasz wkład w tłumaczenie rozdziałów :).

    OdpowiedzUsuń
  51. Ze swojej strony chciałabym Was prosić o dalsze kontynuowanie tego tłumaczenie. Nie warto przejmować się jednym negatywnym (w dodatku anonimowym) komentarzem, który praktycznie nic nie wnosi. Czym jest ten jeden negatywny komentarz do 100 pozytywnych? Niczym! Macie wiele wielbicieli, dlatego nie poddawajcie się. Nie róbcie nam tego, bambi nas zawiodła, a ja na was naprawdę liczę i mam nadzieje że zarówno ja, jak i reszta czytelników możemy na was polegać.

    OdpowiedzUsuń
  52. Mogę prosić o adres e-mail, którejś z was dziewczyny? Chciałabym do was napisać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze tt byly podane i tam tez mozna zalatwiac rozne sprawy, ale jesli nie masz tt, to prosze: olkaa4@op.pl
      No chyba ze wolisz maila do drugiej tlumaczki ;)
      Pozdrawiam, Ola x

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Dzięki, już napisałam na maila :)

      Usuń
  53. Znacie jakieś fajne skończone fanfiction ? :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://babydoll-tlumaczenie.blogspot.com.html?m=1

      Usuń
    2. Polecam (1 część skończona, oczekujemy na tłumaczenie 2):

      http://psychotic-tlumaczenie.blogspot.com/

      Nie skończone ale rozdziały są dodawane w środę oraz w sobotę, warto, bo naprawdę świetne tłumaczenie, genialnego ff:

      http://redemption-pltlumaczenie.blogspot.com/

      Usuń
  54. Kochany anonimie
    Jesli zechcesz podac mi date twych urodzin to kupie ci prezent a nawet mnóstwo żeby ci starczyło na całe życie. Spodziewaj sie paczki w najbliższych dniach bo nie ma co czekac na urodziny. Kupie ci wszystkie rodzaje maści na ból dupy .
    Pzdr.
    P.S
    Dziękuje dziewczyny za to że to tłumaczyłyście ❤

    OdpowiedzUsuń
  55. Omg. Czekalam na nowy rozdzial Frosta od sierpnia i nagle trafiam na ten blog *.* Awawaawawaw dziekuje ze tlumaczycie. Czekamm na nn
    @Always_with_Jus

    OdpowiedzUsuń
  56. Dziewczyny prosze was nie zawieszajcie bloga :( jakis glupi idiota pisal hejty najwyraźniej ma problem ze samym soba bambi pewnie nie wroci no a ja anfielskiego nie umiem prosze was piszcie dalej wiem ze wiele ludzi to doceni ze gak sie poswiecacie swoj czas dla. Nas prosze was nie zostawiajcie nas tak w srodku opowiadaniaa rozumiem ze maci swoj honor i nie bedziecie tolerowac takich zachowan jak... Tamyen czlowiek ale pomyalcie o tych którzy was kochaja i to opowiadanie prosze was :( pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  57. Dziekuje za tłumaczenie! Jesteście świetne ;) paaa :c

    OdpowiedzUsuń
  58. Dziękuję dziewczyny za tłumaczenie :D a osobie gratuluję świetnego wyczucia...
    Kocham Was za to, że robiłyście do tak długo <3

    OdpowiedzUsuń
  59. jesteście głupie jeśli przejmujecie się jakimiś głupimi hejtami lol
    hejterów jest mało, ale czytających to ff jest 10 razy więciej.

    nie powinnyście tak robić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi anonimie,
      Ile razy jeszcze trzeba powtarzac, ze hejt to nie jest jedyny powod naszej przerwy?
      Pod wiekszoscia rozdzialow pisalysmy, ze nie mamy na tyle czasu. Wystarczy polaczyc fakty.
      A co do hejta to nie poruszylabym tej sprawy gdyby nie to, ze to bylo cos zwiazanego z naszym fandomem i taka sytuacja moglaby sie przydazyc kazdemu z Was. Wiec ja po prostu obronilam ogol naszego fandomu a nie tylko @Harrys_heart69. Mam nadzieje, ze w koncu to ogarniecie.
      Hejty typu "beznadziejne tlumaczenie" "slabo wam idzie" itp nas wcale nie zniechecaja, ani tym bardziej nie spowodowalyby ze zrobimy przerwe.
      Dziekuje za uwage. Czesc x

      Usuń
  60. Proszę wróćcie do tłumaczenia :c
    Jest o jeden z najlepszych ff i trudno mi jest się z nim rozstać :'(
    Może jeszcze to przemyślicie?
    kocham was xo

    OdpowiedzUsuń
  61. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  62. co... ? nie! błagam nie zawieszajcie tego :'( błagam błagam błagam <3 Wczoraj znalazłam tego bloga i aż skakałam z radości bo kocham FB i tak się wciągnęlam, że zasnęłam dopiero o 5 nad ranem. A teraz płaczę, na prawdę :'( Nie zawieszajcie bloga, proszę <3 Kocham was <3 Proszę, zastanówcie się jeszcze nad zawieszaniem,bo na prawdę nie ma się co przejmować kilkoma hejtami :( Wiem, że "łatwo mi mowić", ale na prawdę tak jest :c Razem z resztą fanów Frostbite'a jesteśmy na prawdę bardzo wam wdzięczne i kochamy was <3 dlatego proszę, nie odchodźcie :( :'( Pozdrawiam was obie i przesyłam całuski :) :* @Hazel_Styles

    OdpowiedzUsuń
  63. Bardzo dawno tu nie wchodziłam, po przeczytaniu Waszej notki jestem nieco zdziwiona. Jakie hejty jak anonim? Szkoda, że przez to nie będziecie prowadzić tego bloga bo są tu osoby które bardzo Was szanują. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  64. proszę dziewczyny wróćcie :((((((((

    OdpowiedzUsuń
  65. Zobaczcie ile ludzi was wspiera prosze was dokonczcie to opowiadanoe rozdzial nawet na 2 miesiace mi wystarczy po prostu jestem od poczatku cold a i zrzylam sie srtasznie z re i panem malikiem prosze was pozwolcoe mi jak i calej reszcie fanek tego ff dokonczyc ta przygode bo naprawde kocham to opowiadanie no a z angielskiego noga :( pozdrawiam i prosze mysle ze jie tylko ja :**

    OdpowiedzUsuń
  66. Jest wiele osób, które na prawdę szanują waszą pracę i wysiłek, który wkładacie w to tłumaczenie.
    Przykro mi, że z takich powodów kończycie z tłumaczeniem ;c
    Cóż, mam nadzieję, że jeszcze zmienicie zdanie co do tego. Będę czekac :)

    OdpowiedzUsuń
  67. Nke poddawajcie się przez kilka osób które piszą jakieś brednie one mają tylko satysfakcję z tego skoro przez to kilka osób odpuściłyście to może przez te które piszą tu same dobre rzeczy znowu zaczniecie tłumaczyć ??

    OdpowiedzUsuń
  68. Dlaczego? :O Nie możecie nas zostawić jesteście wspaniałe :'(
    Prosze, tłumaczcie dla nas. Dlaczego przejmujecie się pojedynczymi hejtami?
    Ci ludzie to nic nie rozumiejące szmaty, nie zwaracajcie na nich uwagi. Macie czytelników którzy was uwielbiają, a nie mamy pojęcia kiedy Bambi wróci i czy wogóle wróci ...

    OdpowiedzUsuń
  69. Hej wam :) Może z okazji świąt zrobicie nam niespodziankę i przetłumaczycie dla nas rozdział? BARDZO WAS PROSZĘ zróbcie nam taki prezent gwiazdkowy

    OdpowiedzUsuń
  70. Hejka, nie wiem, czy ktokolwiek jeszcze tu wchodzi, ale jeśli tak to chcę tylko powiadomić, że jakaś urocza osóbka podjeła się tłumaczenia Frost Bite na wattpadzie --------> http://www.wattpad.com/89911751-frost-bite-z-m-polish-version-wst%C4%99p Tak więc, jeśli jesteście od tego uzależnieni tak samo jak ja wbijajcie xd I jeśli macie konto na wattpadzie (a jeśli nie to zakładajcie, to banalnie proste) to gwiazdkujcie to, co ona tam tłumacyz i komentujcie, bo jeśli dziewczyna zobaczy, ż ma czytelników, to może się nie podda i przetłumaczy do końca :)) DAWAJCIE LUDZIE, TO CZY PRZECZYTAMY CAŁĄ TRYLOGIĘ ZALEŻY TEŻ OD NAS!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bardzo Ci dziękuje za ten link, życie mi uratujesz!

      Usuń
    2. Haha nie ma za co ;d Raczej trzeba dziękować tej kochanej dziewczynie że tłumaczy <3 <3 <3

      Usuń
  71. Szkoda , ze poddajecie sie przez jaloegos debila.. Chcialabym moc czytac tp dalej i pewnie nie tylko ja .. Jestescie nasza jedyna nadzieja. ... Wiec prosze zacznijcie tlumaczyc dalej ! <3

    OdpowiedzUsuń